LEON BRIDGES – kołysze w klimatach retro & vintage
Idzie wiosna. A ja robię się ckliwa… zakochałam się zatem z łatwością w utworze Coming Home Leona Bridgesa.
Bridges śpiewa głównie soul i gospel, z domieszką rhythm and bluesa. “The New York Times” napisał o nim, że jego album jest jednym z najbardziej oczekiwanych w roku 2015.
Ten młody, 25 letni artysta z Texasu promuje swój utwór przy pomocy pięknego filmiku. Prostego, czarno – białego.
Lubię tę stylistykę i więcej niż bardzo podoba mi się konwencja tej produkcji, tęsknie popatrującej w stronę przydrożnych amerykańskich dinerów, zakładów fryzjerskich i ulic, w które mógłby chcieć zapatrzeć się jeden z moich ulubionych malarzy: Edward Hopper.
Być może niektórzy mogą sądzić, że ta maniera retro – vintage to “zbyt łatwa” i wtórna konwencja… Ale dla mnie jest rozkosznie kojąca i wdzięczna.
Ujmuje mnie w tym wykonaniu estetyka lat 60-tych, w klimacie Otisa Reddinga i Sama Cooka.
Artysta zresztą się mocno z nią identyfikuje. Utwór nagrany jest na sprzęcie z epoki, a i sam Leon nosi w clipie ubrania vintage.
Ciekawe czy podzielacie moje oczarowanie?…