23
sie
2018
80

LOVELING

LOVELING (Benzihno). Reż. Gustavo Pizzi, Scen. Gustavo Pizzi & Karine Teles, Wyk. Karine Teles, Otávio Müller, Adriana Esteves, Konstantinos Sarris, Brazylia / Niemcy / Urugwaj , 2018

LOVELING to ciepła, urokliwie i mądrze opowiedziana historia. Na bardzo uniwersalny temat. Oś fabuły stanowi opowieść o pewnej wielodzietnej rodzinie. I jej dynamice w obliczu ważnych – życiowych zmian. Ale przede wszystkim Loveling opowiada o macierzyństwie. A konkretnie o tym jego aspekcie, w którym miłość matki to często także zmaganie się z tym, że dzieci dorastają, chcą żyć po swojemu i opuścić rodzinne gniazdo, by wyfrunąć do samodzielności…

mail_Loveling

Nie dziwi mnie wcale, że Loveling był przebojem wielu festiwali filmowych (w Rotterdamie, Maladze, Edynburgu, Karlowych Warach), ani to, że był nominowany do nagrody głównej jury jednego z najważniejszych na świecie festiwali kina niezależnego – czyli w Sundance. Bo ten kameralny, urokliwy i świetny w oglądaniu portret rodziny w ważnym dla niej, a szczególnie dla matki – momencie – opowiada o kwestiach, z którymi wiele osób może się utożsamić.

Osobiście – bardzo lubię i cenię sobie kino rodem z Ameryki Południowej. To dość znamienne dla kinematografii tego regionu świata, że tematyka rodzinna ja bardzo zajmuje. Kulturowe uwarunkowania (kult macho przy jednoczesnej niezwykle mocnej roli kobiet w tkance społecznej, w roli matek i opiekunek ) pozwala mi często widzieć w filmach rodem z Brazylii (np. “Prawie jak matka” czy “Jestem Rosa”) elementy mocno przypominające to, co obserwuje wciąż na nadwiślańskim podwórku. A szczególnie dotyczy to relacji matek z synami …

*    *    *

Irene (doskonała Karine Teles) to kobieta w tzw. średnim wieku. Razem z mężem (Otávio Müller) i czwórką dzieci mieszka na obrzeżach Rio de Janeiro. Tworzą wspólnie rodzinę, której nieobce są kłopoty finansowe i borykanie się ze skrzeczącą rzeczywistością – ale ciepłą, kochającą się i zżytą emocjonalnie. Małżonkowie wspierają się wzajemnie, choć nie mają łatwej sytuacji ani mieszkaniowej, ani zawodowej. Ich najstarszy syn, 17-nastoletni Fernando (Konstantinos Sarris) jest niezwykle utalentowanym graczem w piłkę ręczną. To rzecz jasna powód do dumy dla obojga rodziców. A jak to także w rodzinach bywa – pierworodny syn, który nie tylko, że zdolny ale też dorodny – jest “oczkiem w głowie” matki.

3283_Foto Bianca Aun_Benzinho_nov2016

Dzień, w którym okazuje się, że talent sportowy Fernanda został dostrzeżony i chłopak dostaje zaproszenie do profesjonalnej drużyny w Niemczech, połączone ze stypendium – staje się osią centralną narracji Loveling. Bo – co jest niezwykle wiarygodne psychologicznie – ta życiowa szansa dla jej syna stając się przedmiotem radości i zachwytu chłopaka, w Irene budzi – nieznane jej dotąd emocje. Lęki i odczucia, z którymi poradzić sobie będzie jej bardzo trudno. Decyzja i zgoda na to, czy ukochany syn wyjedzie (jest niepełnoletni) daleko, do Europy, a tym samym “odejdzie z domu” – musi być podjęta szybko. Irene wie, że od tego jest zależny nie tylko sukces i ewentualna kariera sportowa jej syna, ale że Fernando tego szczerze pragnie. I jest to dla niego osobiście ważne.

Ale ona – jego matka – jest tym faktem przerażona. Nagle dociera do niej, że jej pupil, o którym (choć powinna) nie myślała do tej pory jako o kimś, kto zbliża się do pełnoletności, o kimś, kto jest samodzielną jednostką, autonomiczną, chcącą realizować siebie i swoje marzenia – wymyka się z jej “opiekuńczych rąk”…

*    *    *

Scenariusz do Loveling wyszedł spod pióra (obecnie byłych) małżonków: reżysera Gustavo Pizzi i grającej role Irene – Karine Tales. Jak twierdza Pizzi nie jest to film autobiograficzny, jednak ma wiele podobieństw do tego, co wydarzyło się w ich życiu. Bo oboje opuścili rodzinne domy, gdy byli bardzo młodzi.

“…Kiedy opuściłem dom, patrzyłem tylko przed siebie. Nie obchodzili mnie moi rodzice i bracia, których zostawiłem. Ale gdy sam zostałem ojcem, zacząłem myśleć o przeszłości. Wraz z Karine zaczęliśmy się zastanawiać, co nasi rodzice mogli wtedy czuć. Zapewne my też to poczujemy, kiedy nasze dzieci postanowią żyć samodzielnie. Dlatego oprócz tych znanych nam elementów, „Loveling” opowiada o czymś, czego tak naprawdę nie wiemy. Przynajmniej na razie. 
Gdy Karine powiedziała swojej matce, że wyjeżdża, ta odpowiedziała: „Jestem chora, nie możesz jechać”. Każda osoba radzi sobie z taką sytuacją w inny sposób, a rodzice także bywają samolubni. Dlatego uważam, że to film dla wszystkich. Jedni rozpoznają siebie w synu, a inni w postaci matki…” 

*    *    *

3291_Foto Bianca Aun_Benzinho_nov2016Do mnie osobiście Loveling to obraz o tym, co często ludziom w roli rodzica – umyka. Na ile miłość matczyna jest bezwarunkowa? Ile w niej poświęcenia i troski, a na ile potrzeby kontroli i skrzętnie maskowanego przed wszystkimi (łącznie z samym soba) – egoizmu? Zanurzając nas, jako widzów w zwykłość dnia codziennego Irene, jej małżonka, najbliższej rodziny – stawia szereg pytań, z którymi mierzy się większość rodzin na świecie. Dlaczego dzieci są dla nas powodem do dumy lub jej braku? Dlaczego coś, co robią “nagradzamy”, a co innego (najczęściej to, czego usilnie pragną)  – budzi nasz bunt? I mądrze i z wyczuciem konfrontuje nas z  pytaniem o to, co jest najbardziej uniwersalne dla naszego gatunku, przekraczając granice różnic kulturowych: dlaczego nasze dzieci często stają się “przedłużenie naszego ja” – ważnym lub nawet najważniejszym wymiarem sensu życia, naszych własnych wyobrażeń na temat naszej, a nie ich roli w świecie? Reasumując: na ile dziecko to ktoś, kto poniekąd stanowi część nas samych?

A finalnie z pytaniem – kiedy dzieci przestają nimi być, a zaczynają być samodzielnym “bytem”, który należy uwolnić spod kurateli, nawet jeśli to boli?

4194_Foto Bianca Aun_Benzinho_nov2016

0879_Foto Bianca Aun_Benzinho_out2016

Dla Irene – pozwolenie na to, by syn opuścił rodzinne gniazdo, wszedł w dorosłość, odszedł daleko, by realizować siebie – staje się dramatycznym wyzwaniem, w którym jej miłość i opiekuńczość oraz rola życiowa, którą latami budowała – jako “matki – kwoki” zostanie skonfrontowana z tym, co jest miłości zaprzeczeniem, a co często niestety ma miejsce w tak skonstruowanych układach rodzinnych i społecznych. Irene będzie musiała się zmierzyć z faktem, że miłość matki to nie tylko niańczenie, karmienie i stała opieka, ale przede wszystkim wysiłek, który trzeba włożyć w to, by pozwolić dziecku odejść i stać się samodzielnym dorosłym. A także, choć jest to piekielnie trudne –  że jest to początkiem drogi ku czemuś, co dla matek bywa najtrudniejsze – zmian w życiu, koniecznością weryfikacji swojej, dotychczasowej roli. By na powrót samej ze sobą się dookreślić, odnaleźć siebie i – własny – nowy sens istnienia…

*** Wszystkie zdjęcia oraz cytat zamieszczone w tekście pochodzą z materiałów prasowych dystrybutora filmu Loveling na rynku polskim: Best Film.

You may also like

PERFECT DAYS
NIEBIESKOOKI SAMURAJ
BĘKART
PAMIĘĆ

Skomentuj