STANLEY TUCCI: W POSZUKIWANIU WŁOSKICH SMAKÓW
STANLEY TUCCI: W POSZUKIWANIU WŁOSKICH SMAKÓW (Stanley Tucci: Searching for Italy), Produkcja CNN, sezon 1-2, USA, 2021-2022
W przypadku serialu tak samo dokumentalnego, jak i gwiazdorskiego jakim jest STANLEY TUCCI: W POSZUKIWANIU WŁOSKICH SMAKÓW – można tylko zareagować na dwa sposoby. Albo się zakochać (tak samo jak w przypadku jakiegoś dania) – od pierwszego kęsa, albo mieć milion „ale”… Bo i tu i tu działają wyłącznie emocje!… Stanley Tucci : W poszukiwaniu włoskich smaków – to moim zdaniem pozycja obowiązkowa dla wszystkich Italofilów, foodies, pasjonatów historii kulinariów i estetów 😊 Gospodarz tego serialu zapewnia widzom oszałamiający koktajl smakowitych wrażeń także dlatego, że jest tym kim jest!
Tytułem wstępu:
Nie przypuszczam żeby czytelnikom mego blogaska trzeba było uświadamiać kim jest Stanley Tucci. Sławny aktor o włoskich korzeniach (jak dowiecie się z tego serialu – jego przodkowie pochodzą z Calabrii) rocznik 1960 grał swego czasu tak dużo i w tak różnorodnym repertuarze, iż z pewnością każdy z Was go w czymś widział.
Stanleya Tucci od dawna z kulinariami łączy wyjątkowo silna więź emocjonalna. Osiągnięcie statusu gwiazdy, ba celebryty! – właśnie w tej dziedzinie – było mu ewidentnie pisane. Bo jego kariera aktorska zaczęła się na dobre prawie trzydzieści lat temu (1996), kiedy to Tucci sfrustrowany brakiem interesujących go ról pierwszoplanowych postanowił zrealizować film „Wielkie otwarcie”- w którym grał… amerykańskiego restauratora o włoskach korzeniach. Po wielu latach (2009) widzowie pokochali go znowu „okołokulinarnie” – tym razem jako męża Julie Child – najsłynniejszej amerykańskiej kucharskiej gwiazdy XX wieku w obrazie Nory Ephron pt. „Julie i Julia”.
Tucci gotował od zawsze, i wszyscy, którzy znali go prywatnie wiedzieli, że jest w tym doskonały. Od zawsze kochał też włoską kuchnię, bo na niej się wychował, taką serwowała jego mama, gdy gwiazdor był dzieckiem. Od 2012 roku z sukcesem wydawał kolejne książki z ulubionymi przepisami.
Dwa sezony Stanley Tucci: W poszukiwaniu włoskich smaków to (poniekąd) wynik jego traumatycznych doświadczeń życiowych. Najpierw jego ukochana, pierwsza żona zmarła na raka, a pod koniec 2016 roku i u niego zdiagnozowano raka jamy ustnej. Chemioterapia na długi czas pozbawiła go możliwości odczuwania smaków. To wtedy – jak twierdzi – zrozumiał, że to jedzenie i kulinaria są największą pasją i miłością jego życia – nie aktorstwo. I tak powstał pomysł na książkę zatytułowaną po prostu: „Smak. Życie i jedzenie”. W dodatku, gdy (z początku oporny temu pomysłowi) za namową drugiej żony Felicity Blunt (siostry aktorki Emily Blunt) aktor w 2019 roku założył konto na Instagramie, na którym zaczął publikować filmiki o tym jak i co gotuje, i przyrządzać dość skomplikowane potrawy z wprawą i ewidentną pasją, oraz dzielić się tym jakimi smakowitościami raczy podniebienie swoje i rodziny – sukces związany z kulinariami został przypieczętowany. Obecnie jego konto ma ponad 4 miliony obserwatorów (sic!)
* * *
Stanley Tucci: W poszukiwaniu włoskich smaków to serial wyprodukowany przez prestiżową stację CNN. A przyświeca mu pewien zamysł, od którego zaczyna się każdy odcinek, w którym Tucci przedstawia się z imienia i nazwiska, podkreślając że ma włoskie korzenie z obu stron i w której to produkcji odwiedza wszystkie 20 regionów Italii w poszukiwaniu smaków – a raczej ich źródeł. Wizytuje najważniejsze miejsca i ludzi – w tym niekiedy takie, o których nawet wielbiciele Italii i jej pysznych potraw nie mieli pojęcia i „bada” pochodzenie wszystkiego tego z czego każdy z regionów słynie kulinarnie. Ze Stanley Tucci. W poszukiwaniu włoskich smaków dowiemy się zatem nie tylko tego „co wiedzą wszyscy”, czyli z jakiego regionu pochodzi słynna szynka parmeńska, i jak powstaje; gdzie wymyślono pizzę i dlaczego właśnie tam jest najlepsza. A także czemu swój niepowtarzalny i jedyny w swoim rodzaju smak i aromat zawdzięczają cytryny z wybrzeża Amalfi i na czym polega fenomen odmiany pomidorów San Marzano. Dowiemy się praktycznie wszystkiego na temat wspaniałego bogactwa i różnorodności potraw jakie oferuje Italia – regionalnie. A przede wszystkim poznamy przyczyny niezrównanej konsekwencji i uporu z jakich słyną Włosi, w kultywowaniu tradycji gotowania zgodnie z tym co oferuje miejsce ich zamieszkania. I dlaczego są maniakalnie wręcz przywiązani do idei – że aby gotować bosko – nie trzeba wielu wyszukanych i drogich składników. Trzeba za to nigdy nie zadowalać się ich substytutami i produktami niskiej jakości. Najsłynniejsze, uwielbiane na całym świecie dania pochodzące z Włoch to najczęściej te, które nazywano „cucina povera” (kuchnia biednych), bo powstały z potrzeby stworzenia czegoś pysznego z zaledwie kilku składników, na które było stać ciężko pracujących fizycznie, prostych ludzi. Ale jak stwierdza jeden ze słynnych szefów kuchni podczas rozmowy z Tuccim – to niesprawiedliwe określenie. Powinno się tę kuchnię nazywać „inteligentną”, a nie biedną! I ja się z tym zgadzam w pełni.
Wyrafinowany, pyszny, zachwycający smak – to bowiem kwestia wyznawanych wartości, a nie pieniędzy. I Włosi wiedzą to najlepiej na świecie. A wartością nadrzędną w Italii, bez względu na region – jest rodzina, czy też szerzej więzi międzyludzkie, które tworzą się przy stole, i umacniają w trakcie wspólnego biesiadowania przy jedzeniu, tworzonym z uwagą, pasją i miłością. Ja osobiście sądzę że to także kwestia poczucia smaku, czy też umiłowania i wrażliwości na piękno, z którego Włosi słyną na całym świecie. Włoskie kulinaria odzwierciedlają tę potrzebę kreacji – rzeczy pięknych, ba! wręcz idealnych w perfekcyjnym dopełnianiu się . I to właśnie dlatego w Italii udało się stworzyć bajecznie pyszne, zniewalające głębią i wzajemnym przenikaniem się smaków i konsystencji potrawy – łącząc jedynie to, co w danym regionie każdy mógł mieć pod ręką.
* * *
Stanley Tucci: W poszukiwaniu włoskich smaków – obydwa sezony to razem 14 odcinków, każdy po około godziny. Multum wiedzy, a przede wszystkim doskonałych zdjęć wybitnie pięknej Italii, jej krajobrazów, architektury i przyrody. Głównie jednak rozmów o gotowaniu, o składnikach i przyjemności jaka płynie z jedzenia i biesiadowania. To, co każdy z regionów ma najlepszego kulinarnie do zaoferowania – stanowi swego rodzaju tło, „blejtram dla artystów” – a nie są nimi głównie (jak można by sądzić) – znani restauratorzy czy też szefowie kuchni z gwiazdkami Michelin (Italia ma ich w sumie ponad 270 zajmując trzecie miejsce na świecie po Francji i Japonii) – tylko (wy)twórcy i hodowcy! Rybacy, piekarze, masarze, hodowcy bydła, farmerzy i plantatorzy. Właściciele winnic, pastwisk i gajów oliwnych. Bez względu na to kim są i czy ich działalność jest lokalna czy międzynarodowa – wszystkich ich łączy miłość do kuchni regionu z jakiego pochodzą!
Stanley Tucci: W poszukiwaniu włoskich smaków to produkcja TV zrobiona z dużym rozmachem finansowym. Z pewnością przygotowania i sama realizacja trwały bardzo długo, dlatego też część odcinków trafiła na drugą fazę pandemii koronawirusa we Włoszech. Niekiedy, właśnie z tego powodu zarówno Tucci jak i jego rozmówcy noszą maseczki.
Kolejna, znamienna rzecz dla tego serialu to także fakt, że mocno podzielił krytyków. Ci co lubią kręcić noskami zawsze i na każdy temat (no cóż, wiecie, niektórzy tak postrzegają definicję tego zawodu – literalnie poprzez nazwę pochodzącą od słowa „krytykować”) swoje ostrze skierowali wobec Stanleya Tucciego (który jest jego pomysłodawcą, a także jednym z producentów). Obdarzony charyzmą, urokiem osobistym i seksapilem, zawsze nieskazitelnie elegancko i szykownie ubrany – według nich pełni w nim rolę swego rodzaju luksusowego przewodnika turystycznego dla bogaczy, których stać na to aby spełniać zachcianki i kaprysy podniebienia w ramach tzw. turystyki kulinarnej – jakby zapomnieli całkowicie o tym z jakiej przyczyny pomysł na ten serial powstał 😳 A powstał w głowie faceta, który kocha Italię i jej kulinaria, jego przodkowie wywodzą się z tego kraju i z którymi spotkanie przy stole ma miejsce w jednym z odcinków. I tak się składa, że jest to także uznany aktor światowej sławy…
Ocenę zostawiam Wam, niemniej nie omieszkam się podzielić zjadliwą refleksją, że oczekiwanie od kogoś kto ma podwójny status gwiazdy, że będzie w produkcji TV – będąc jej gospodarzem i pomysłodawcą – udawał kogoś innego – jest moim zdaniem dość idiotyczne 🤷♀️
Według mnie Tucci ani nie „gwiazdorzy”, ani tym bardziej nie stara się przyćmić swoją pozycją nikogo z kim rozmawia, u kogo je i z kim gotuje. Głównie zaś się zachwyca!
Ja pochłonęłam serial Stanley Tucci: W poszukiwaniu włoskich smaków z rozkoszą – bez zbędnych frazesów – z trzech głównych powodów. Kocham bezgranicznie Italię. Kocham kulinaria tego kraju i ubóstwiam Stanleya Tucci. Także dlatego, że jest uber sexy! 😎 Kiedy zaczynałam tę produkcję oglądać – nie wiedziałam czego się spodziewać. Dostałam – znacznie więcej niż oczekiwałam, dokładnie tak samo jak w przypadku Italii, której sercem i największym skarbem nie są te wszystkie dania, nad którymi wszyscy rozpływamy się w zachwytach – tylko ludzie, którzy je przygotowują z miłością do miejsc z których pochodzą i których darom przyrody – oddają hołd.
*** Wszystkie zdjęcia wykorzystane w tekście pochodzą z materiałów prasowych Canal Plus Polska, gdzie można oglądać produkcję Stanley Tucci: W poszukiwaniu włoskich smaków