19
kw.
2019
134

BODYGUARD

BODYGUARD (Bodyguard) Kreator Jed Mercurio, Wyk. Richard Madden, Sophie Rundle, Vincent Franklin, Ash Tandon, Gina McKee, Keeley Hawes. Wielka Brytania, 2018, Netflix

BODYGUARD to kawał przedniej serialowej roboty! Ten thriller polityczny i dramat w jednym zrealizowany został doskonale dobrze. A i zagrany pierwszorzędnie! Bodyguard zachwyca przede wszystkim bardzo zmyślnie napisanym wątkiem sensacyjnym i wyjątkowo świetnie budowanym napięciem. Dla ceniących sobie oglądanie produkcji TV wysokiej klasy – prawdziwa gratka.

Do seriali o tematyce sensacyjnej mam stosunek namiętny. O ile, rzecz jasna, są dobrze zrobione. Doskonale odpowiadają bowiem na moją potrzebę bycia zawładniętą przez akcję. Rozumianą literalnie. Lubię czuć się wessana w wir wydarzeń. Śledzenie niuansów pozakulisowych rozgrywek w świecie polityki, pracy analityków i strategów agencji wywiadowczych, śledztw i działań takich czy innych przedstawicieli aparatu władzy – mnie – o ironio – odpręża. 🙂

Tajemnice, podstępy, ukryte motywy i działania ludzi, którzy reprezentują zawody / światy zupełnie mi nieznane jest dla mnie fascynujące. A jednocześnie – skupiwszy na nich moją uwagę  – pozwalają mi się odciąć od tego, co stanowi codzienne bolączki i troski…

Do sześcioodcinkowego miniserialu Bodyguard zasiadłam wiedziona dwiema przesłankami. Pierwsza z nich (znacie moje zdanie – TV is for writers!) to fakt, że za scenariuszową kanwę odpowiedzialny jest człowiek, który stoi za “Line of duty” – wysoce cenioną, nominowaną do BAFTA jedną z najlepszych brytyjskich produkcji serialowych ostatniej dekady. A dwa – że grający w nim główną rolę Richard Madden (tak, tak, pamiętny Rob Stark z GOT!) otrzymał za swoją w nim kreację Złoty Glob.

I jak zasiadłam – tak wsiąkłam. Bo Bodyguard to rzecz świetna. Doskonale napisana, z wyśmienitymi dialogami. Fantastycznie sprawnie poprowadzoną intrygą. I inteligentnie oraz wiarygodnie skonstruowanymi postaciami głównymi. A jako że mam fisia na tym punkcie, to dodam także na marginesie, że podnoszące ciśnienie krwi do granic możliwości, wyjątkowo emocjonujące i angażujące pierwsze 15 minut odcinka pilotowego (czyli to, co Amerykanie nazywają w żargonie filmowym “establishing shot”) wprowadzające nas w sedno tego serialu zasługuje na standing ovation! Absolutne chapeau bas!

*    *    *

Bodyguard – zgodnie z tytułem – opowiada o pewnym “ochroniarzu”. Choć określenie to jest w języku polskim obrzydliwie zepsute przez złe konotacje i kojarzy się raczej ze starszawym, grubawym i wąsatym Januszem z firmy security z hipermarketu. „Ochrona osobista” brzmi nieco lepiej. Ale, znowu, wrednie dodam, w naszym kraju, nie za wiele lepiej. Może dlatego, że w naszym kraju mało kto myśli o tym, co tak na prawdę stoi za kwintesencją tego zawodu. A stoi kontrakt na zostanie tzw. żywą tarczą dla osoby ochranianej. Ni mniej, ni więcej…

Sierżant David Budd (zaiste d o s k o n a ł y Richard Madden!) jako żołnierz uczestniczył w dwóch misjach w Afganistanie. Nie dowiemy się co tam widział, co przeżył, jakie straszne rzeczy były jego udziałem. Ale jego umięśnione, wysportowane ciało pokryte szeregiem szpetnych blizn mówi samo za siebie…

Po powrocie do Londynu pracuje dla specjalistycznego wydziału brytyjskiej policji. Poznajemy go w bardzo znamiennej, ultra trudnej i wyjątkowo groźnej sytuacji (wspomnianej w początkach tego tekstu jako genialna scena otwarcia – której tu nie zdradzę – bo nienawidzę spoilerów), a w której David  jako przedstawiciel służb bezpieczeństwa poradzi sobie więcej niż brylantowo. Kariera Sierżanta Budd’a po tym wydarzeniu rusza z kopyta. Jego bezpośrednia przełożona w policji mianuje go “boduguardem” samej Minister Spraw Wewnętrznych Wielkiej Brytanii, niejakiej Julii Montague (w tej roli Keeley Hawes).

David zrazu zdaje się nam kimś, kto do tej roli nadaje się wyśmienicie. I jak najbardziej na miejscu. Wyjątkowo bystry, sprawny fizycznie, wyśmienicie przygotowany merytorycznie, dokładny, sumienny, rzetelny, uważny, lojalny, dyskretny. Reprezentuje kompetencje zawodowe najwyższej jakości. Kto mógłby lepiej niż on chronić panią Minister? W dodatku nie tylko polityczkę najwyższego szczebla, ale polityczkę o bardzo wyraźnych poglądach, która ma wielu wrogów. Julia Montague zaciekle dąży do wprowadzenie ustawy, która ma być narzędziem kontroli społeczeństwa jako takiego, choć jej celem jest walka z terroryzmem. Za wszelką cenę. Pani Minister ma swoje sekrety i ambicje dużego kalibru. A jej działania nie zawsze są legalne, w zgodzie z prawem. I co więcej, nie do końca zgodne z etyką zawodową. Co więcej Julia Montague jako osoba zawiadująca formalnie wszystkimi jednostkami ochrony państwa i służb bezpieczeństwa ma na pieńku z wieloma osobami jej podlegającymi. W tym z szefem MI5 (Stuart Bowman) oraz szefową wydziału do spraw zwalczania terroryzmu: Anne Sampson (Gina McKee – kto pamięta jej rolę w jednej z najbardziej urokliwych komedii romantycznych XX wieku “Notting Hill” – rączka w górę!).

Wątek polityczny w Bodyguard jest doskonale napisany. Co ciekawe (i cieszy) biorąc pod uwagę fakt, że mamy XXI wiek i poważne zmiany w dyskursie o branży filmowej – Bodyguard jest serialem, w którym scenariusz obsadza kobiety na czołowych, wysokich stanowiskach. I czyni je postaciami silnymi, dążącymi do zawodowej autonomii, mającymi władzę i to realną. A także doskonale dobrze umiejącymi działać strategicznie zarówno oficjalnie jak i w ukryciu.

Niezmienne jest dalej to, że po raz kolejny po wielu innych produkcjach z gatunku “political fiction” Bodyguard nie pozostawia złudzeń co do tego, jak grząskim i śmierdzącym bagnem jest coś, co zwie się władzą. I do czego są zdolni ludzie, którzy uznali za fakt, że w ich rękach leży sterowanie życiem i opiniami  jakże łatwo manipulowanych obywateli…

Smutne, ale prawdziwe.

Co do naszego bohatera – sierżanta David’a Budd’a – dość szybko się okaże, że nie do końca jest z nim wszystko tak cacy lali, jakby się zdawało. Budd także ma coś do ukrycia. A tym czymś jest jego stan psychiczny. David cierpi na PTSD (zespół stresu pourazowego), który de facto stał się przyczyną rozpadu jego małżeństwa z Vicky (w tej roli bardzo dobra Sophie Rundle – znana wszystkim wielbicielom “Peaky Blinders” z roli Ady Shelby).

Życie prywatne sierżanta Budda –  ojca dwojga dzieci –  jest w rozsypce, a jego nerwy także. Jednakże, z obawy przed konsekwencjami i być może utratą pracy David ukrywa przed przełożonymi fakt, że ma poważne problemy emocjonalne, których nabawił się w Afganistanie…

Ej, ale jak to możliwe? Zapytałam ja. I zapytali by (mam nadzieję) wszyscy myślący widzowie. No c’mon – koleś, który zostaje osobistym ochroniarzem Minister Spraw Wewnętrznych Wielkiej Brytanii musiał być “prześwietlony” w te i nazad, zanim dostał ten “stołek”.

Słuszna uwaga. I słuszne podejrzenie 🙂

Bo o tym, dlaczego ten akurat człowiek dostał ten stołek, czemu miało to służyć oraz co z tego wynikło – jest ten serial. A wyniknie dużo, zaskakująco i bardzo nieprzyjemnie, zwłaszcza dla sierżanta David’a Budd’a…

Gwarantuję Wam dużo emocji i przyjemności ze śledzenie tego wszystkiego, co stanie się udziałem tytułowego Bodyguard’a. W dodatku, w jego wydaniu – określenie “ochroniarz” nabiera innego znaczenia. I staje się symbolem wartości, których w świecie osób ochranianych ze świeczką szukać.

You may also like

EUFORIA
MIŁOŚĆ I ŚMIERĆ
SZPIEG WŚRÓD PRZYJACIÓŁ
ROZMOWY Z PRZYJACIÓŁMI

Skomentuj